Bieżące informacje

Wycieczka na Litwę - 17-- 20.05.2018 r.

W dniach 17– 20.05.2018 r. grupa emerytów z Koła SEiRP Gorlice (również członkowie PTTK) wspólnie z członkami PTTK w Gorlicach uczestniczyli w eskapadzie na Litwę.

Wyjazd autokarem z Gorlic nastąpił o godz.3.00 i po kilku postojach dotarliśmy na godz.13.00 do Kruszynian na Podlasiu, gdzie zwiedziliśmy tatarski meczet z XVII w.
Budynek meczetu tatarskiego z wyglądu niczym szczególnym się nie wyróżnia oprócz tego, że jest drewniany, prostokątny z dwiema wieżyczkami po bokach i jedną główną pośrodku w kolorze zielonym. Wyróżniają go tylko półksiężyce znajdujące się na szczytach wieżyczek.

Przewodnikiem po meczecie jest Tatar z dziada pradziada Dżemil Gębicki, który w pasjonujący sposób opowiadał o mieszkającej tam wielokulturowej społeczności, o ich osadnictwie na ziemiach polskich, zwyczajach, kulturze, obrzędach, religii islamskiej i przede wszystkim społeczności katolickiej, prawosławnej i muzułmańskiej żyjącej w symbiozie od trzech wieków.

Wnętrze meczetu pokryte jest drewnianą boazerią, podłoga wyłożona dywanami, na ścianach znajdują się gobeliny z motywami roślinnymi i treścią wersetów z Koranu. Pośrodku znajduje się rodzaj kazalnicy (minbar), z którego imam wygłasza kazanie. We wnętrzu czuć „zapach” minionej epoki i panującą tam magię.

Przewodnik Dżemil ma urodę tatarską, ale wzrost jak na Tatara ma bardzo wysoki. Wszyscy słuchali go z zapartym tchem, bardzo ciekawie o wszystkim opowiadał i ma niesamowite poczucie humoru. W drodze ( i z powrotem) na zabytkowy cmentarz tatarski  (Mizar) znajdujący się  za meczetem opowiadał różne dowcipy zabawiając wszystkich uczestników wycieczki.

Na cmentarzu znajduje się wiele zabytkowych grobów z przed trzech wieków i czasów obecnych.

Dalszym etapem była gościna (degustacja) w Zajeździe Tatarskim „Na końcu świata”, gdzie mogliśmy spróbować regionalnych tatarskich specjałów i trunków oraz dokonać zakupów.

Po godz. 15.00 udaliśmy się w dalszą drogę do miejsca zakwaterowania, ale niestety trochę musieliśmy poczekać, gdyż przed nami zdarzył się wypadek drogowy.
Na miejsce zakwaterowania w Sumowie dotarliśmy ok.18.30 i po zakwaterowaniu zjedliśmy obiadokolację a później mieliśmy czas na spacer po okolicy, gdzie znajdują się piękne krajobrazy z jeziorami oraz słychać „ptasi trel i rechotanie żab”. Klimat niepowtarzalny, nigdzie niespotykany tak jak na Podlasiu.

Na II dzień po śniadaniu pojechaliśmy w kierunku litewskiej granicy, którą przekroczyliśmy w Ogrodnikach a następnie zmierzaliśmy do miejscowości Troki, gdzie byliśmy ok. godz.12.00.
Tam przewodniczka litewska z rodowodem polskim Pani Regina towarzyszyła nam przez cały czas pobytu w Trokach, Wilnie i Kownie i barwnie opowiadała o wszystkich zwiedzanych miejscach i obiektach.

Troki znajdują się na półwyspie otoczonym 21 wyspami i jeziorami: Luka, Galwe i Tamaryszki, licznymi dolinami i lasami.

Po przyjeździe poszliśmy do restauracji, gdzie zjedliśmy regionalne (pieczone pierożki) kibiny litewskie z rosołem a następnie udaliśmy się w kierunku zamku i jeziora Galwe, gdzie odbyliśmy rejs statkiem „Svyturys” wokół wyspy, na której znajduje się zamek Witolda oraz mogliśmy zobaczyć Pałac Tyszkiewiczów w Wace Trockiej.

Zamek w Trokach położony jest na wyspie jeziora Galwe i jest odrestaurowany w II poł. XX w., gdyż od czasów wojny z moskalami w XVII w. popadł całkowicie w ruinę.
W czasach swej świetności zamek był siedzibą dworu Księcia Witolda - Wielkiego Królestwa Litewskiego jak również jego stolicą. Książę Witold częściej przebywał w Trokach nawet jak stolicę przeniesiono do Wilna.

W XIV w. po bratobójczych walkach i morderstwach, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo Książę Witold sprowadził do Trok walecznych, nieprzekupnych i wiernych Karaimów z Krymu czyniąc z nich straż przyboczną ochraniającą zamek. Ślady po Karaimach widoczne są do dzisiejszych czasów. Pozostały po nich domy i różne obiekty i jest też ulica Karaimska.

Po zwiedzeniu zamku i Trok oraz po czasie wolnym udaliśmy się do Wilna ok.30 km, gdzie dotarliśmy ok. godz.17.00 a wg. czasu litewskiego  (+1 godz). tj. 18.00.
Po zakwaterowaniu w Green Park Hotel Vilnius o godz. 18.30 zjedliśmy obiadokolację i mieliśmy czas wolny na zakupy i spotkania integracyjne.

Na III dzień pobytu na wycieczce zwiedziliśmy Wilno. Zobaczyliśmy wiele zabytkowych obiektów sakralnych i wileńskich kamienic zbudowanych po obu stronach wąskich uliczek na starówce w różnych stylach architektonicznych tj. od gotyku, poprzez renesans, barok i klasycyzm.
Zwiedziliśmy m.i.  Kościół św. św. Piotra i Pawła, uchodzący za jeden z najpiękniejszych na świecie, Katedrę Wileńską, Kaplicę św. Kazimierza oraz podziemia z sarkofagami znanych władców polskich.
Przy Katedrze na granitowym cokole wzniesiony jest pomnik Wielkiego Księcia Litewskiego – Giedymina, który przeniósł stolicę Litwy z Trok do Wilna.

W dalszym etapie szliśmy malowniczymi ulicami starówki i zwiedziliśmy miejsca, gdzie mieszkali i tworzyli poeci; Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Józef Ignacy Kraszewski, Czesław Miłosz i Stanisław Moniuszko.
Następnie zobaczyliśmy gotycki Kościół św. Anny ze strzelistymi wieżami zbudowany z czerwonej cegły i  doszliśmy do centrum starówki, gdzie znajdują się liczne sklepiki z pamiątkami oraz biżuterią z bursztynu, obrazami oraz kawiarenki itd. 

Na całej ulicy jest mnóstwo młodych grających muzyków na różnych instrumentach i umilających czas spacerującym mieszkańcom i turystom. Zarządzono tam przerwę na indywidualne spacery i odpoczynek .
Po przerwie i „odpukaniu” dłoni koledze Zdzisławowi i przeliczeniu okazało się, że nikt nie został więc udaliśmy się na dalsze zwiedzanie.
Doszliśmy pod dziedziniec Uniwersytetu Wileńskiego, który założył w XVI w. król Stefan Batory, gdzie studiowali znani Polacy i Pani przewodnik opowiedziała nam historię o tym obiekcie.
Dalej zobaczyliśmy Pałac Prezydencki od strony ogrodów, gdzie udostępniono nowożeńcom robienie sesji fotograficznej.

Idąc dalej ulicami starówki zwiedziliśmy wiele obiektów sakralnych tj. Kościół św. Kazimierza, w którym służył św. Andrzej Bobola, widzieliśmy fasadę Narodowej Filharmonii Litewskiej, Kościół św. Teresy oraz miejsce, gdzie był więziony Adam Mickiewicz z filomatami, gdzie zrekonstruowano Celę Konrada.
Dalej doszliśmy do Monastyru św. Ducha, gdzie znajdują się relikwie straconych, później kanonizowanych świętych: Antoniego, Jana i Eustacha.

Na końcu starówki dotarliśmy do Ostrej Bramy i Kaplicy Matki Bożej Miłosierdzia, w której znajduje się obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Ostatnim etapem zwiedzania był wielowiekowy Cmentarz na Rossie, gdzie pochowano znane osobistości polskich działaczy politycznych, pisarzy, patriotów oraz żołnierzy poległych w wojnie 1919-1920 oraz Mauzoleum Matki i Serce Syna.

W grobie tym znajduje się matka Maria Piłsudska oraz serce jej syna Marszałka Józefa Piłsudskiego. Na płycie nagrobnej widnieje epitafium „MATKA I SERCE SYNA”.
Na grobie tym znajduje się mnóstwo kwiatów i wieńców z symbolami polskimi.

Po zwiedzeniu zabytków Wilna zjedliśmy obiadokolację  w wileńskiej restauracji "Laimos Smukle"  (cepeliny litewskie na drugie danie) i udaliśmy się na zakwaterowanie w Greek Park Hotel Vilnius, gdzie mieliśmy czas do dnia następnego.
W ostatnim dniu po śniadaniu i wykwaterowaniu z hotelu  udaliśmy się do Kowna.
W Kownie w dniu naszego pobytu była uroczystość Zielonych Świątek oraz Dni Muzyki, które zgromadziło na Placu Ratuszowym bardzo dużo ludzi. Na samym początku doszliśmy do gotyckiego zamku obronnego z XIV w. usytuowanego u zbiegu dwóch rzek Niemna i Wilii, posiadający dwa rzędy murów obronnych, gdzie wokół znajduje się mnóstwo kramów z kwiatami, żółtymi serami, wędzonymi rybami, wędlinami, pieczywem i różnymi pamiątkami, gdzie jak w Wilnie znajduje się mnóstwo pamiątek z bursztynu, porcelany i wiele innych.
W dalszym etapie zwiedziliśmy Kościół św. Jerzego Męczennika (franciszkanów) i klasztor bernardynów, który został przekazany bernardynom dopiero 13 lat temu.
Wnętrze kościoła jest zdewastowane po użytkowaniu w czasie rządów władz sowieckich  jako magazyn.
Dalej szliśmy do centrum Kowna, gdzie po drodze mijaliśmy Pałac Prezydencki,
Kurię Biskupią i seminarium, Kościół św. Gertrudy, Kowieńską Archikatedrę, Kościół Jezuitów, Plac Ratuszowy z Ratuszem w centralnym miejscu, który dominuje nad miastem.

Mijaliśmy po drodze fontannę z dwoma głowami psów wykonanymi z brązu, z którą związana jest zabawna przesądna historia. Kto napije się tej wody oraz przetrze dłonią po mordce pieska tego żona lub kobieta "nie będzie ciągle szczekała".

Dalej doszliśmy do rzeki Niemen nad, którą widoczny jest stary betonowy most Witolda Kiejstutowicza brata stryjecznego Władysława Jagiełly.
Po przerwie w Kownie udaliśmy się na obiad i następnie w drogę powrotną do Polski, gdzie po kilku postojach dojechaliśmy go Gorlic ok.1.00 w dn.21.05.2018 r.

Fotorelację sporządził:
Mirosław Janik

<< Wróć do poprzedniej strony